Zmiana dostawcy internetu

Jako że ostatnio zrobiło się troszkę nudniej w moim życiu, to postanowiłem zmienić dostawcę internetu. Wspominałem jakiś czas temu, że usługi tutaj są bardzo łatwo dostępne, ale nie do końca można być zadowolonym z ich poziomu. Nie mówiąc o cenach…

Na początek procesu zmiany dostawcy czekało mnie przyjemne zaskoczenie. Będąc typowym informatykiem, chciałem zamówić sobie najszybsze dostępne łącze, w końcu internet sam się nie zbackupuje. Ale kreator zamówienia uparcie zmieniał pakiet na słabszy, bez żadnego komunikatu. Dopiero na konkurencyjnej stronie udało mi się znaleźć jakiś licznik, dzięki któremu dowiedziałem się, że akurat w mojej lokalizacji nie da się uzyskać tego co chciałbym, tylko o połowę mniej. Miłe, że dostawca nie zachował się w sposób doskonale znany z polskiego rynku, czy zasłaniając się zapisem o „prędkości do X” nie ma problemu z dostarczaniem prędkości „X/2”. Tylko że potem było dużo gorzej.

Najpierw się okazało, że montażu musi dokonać technik. A najbliższy wolny termin to za ponad 3 tygodnie. Dodatkowo, nie da się umówić z technikiem na konkretniejszą godzinę, czy też dodzwonić do niego, by mniej więcej określić, kiedy będzie. Więc w umówionym dniu trzeba być w pogotowiu między 7.30 a 16.

Nadszedł wreszcie ten dzień, technik zjawił się w miarę wcześnie, bo o 10. Okazało się, że pan jest podwykonawcą dostawcy, i jego zarówno umiejętności jak i możliwości są mocno ograniczone. Jedyną rzeczą, którą był w stanie zrobić, to spowodować że na routerze zaświeci się lampka synchronizacji z linią DSL. Zarówno na pytanie dlaczego lampka z napisem „Internet” świeci na czerwono, czy na propozycję zalogowania się do urządzenia odpowiedź była jedna. Nie wiem, nie znam się, poczekać parę godzin na synchronizację ustawień.

Oczywiście po tych kilku godzinach nic się nie zmieniło. Poza tym, że infolinia dostawcy już była nieczynna… A hasło do urządzenia, które dostawca podał – nie za bardzo chce działać. Jakiś czas potem, po znalezieniu w internecie informacji jak można się do tego routera włamać, udało mi się sprawdzić, że o ile połączenie DSL działa ok, to chyba coś trzeba było jeszcze ustawić po stronie dostawcy, bo router nie za bardzo może uzyskać jakąkolwiek odpowiedź z centrali…

Na szczęście mamy internet mobilny, i człowiek nie czuje się jak na wakacjach, ale przy tych cenach usług i terminach realizacji, jednak wypadało by mieć troszkę wyższą jakość usług. Odrobinę…