Życie zaczyna się dzisiaj (La vida empieza hoy), Hiszpania 2010

Nie wiem dlaczego, ale ten film mnie zupełnie nie wciągnął. Owszem potrafię zauważyć komiczny potencjał jaki w nim jest - i o ile nie bawią mnie zbytnio żarty w rodzaju starszej pani bawiącej się masażerem czy też dziecka bawiącego się pluszowym penisem - to obecne tutaj żarty o troszkę wyższym poziomie też zbytnio mnie nie zainteresowały. Co spowodowało że ten relatywnie dość krótki film mocno mi się dłużył i jego część prześledziłem zezując troszkę na zegarek.

Po dłuższym zastanowieniu to chyba odrzuca mnie w tym filmie nierealistyczność przedstawionych w nich sytuacji. Nie mówię że nie istnieje coś takiego jak seksualność osób starszych. Tak samo jak wiem że dziwnie brzmi taki zarzut w ustach osoby która często wspomina o swojej słabości do komedii romantycznych. Ale tutaj przeszkadzało mi, że film który głośno mówi o nawiązywaniu do ważnych i istotnych tematów, robi to za pomocą bardzo grubej kreski. Każda z postaci w tym filmie jest prawie że idealna, a ta lekka skaza którą każdy posiada, tylko dodaje jej uroku. Ale skoro każda postać jest zbudowana w identyczny sposób - to bardzo szybko stają się one monotonne i nudne. Tak samo jest z sytuacjami je spotykającymi. Najpierw widzimy powolne budowanie związku (czy to w relacji senior - seniorka, czy rodzic dziecko), potem następuje kłótnia i szybkie pogodzenie się. W każdej z relacji identyczne...

Ciekawe dla mnie w tym filmie było pokazanie, jak inną grupą od naszych polskich seniorów są starsi mieszkańcy Hiszpanii, a dokładniej mówiąc to Barcelony. U nas nie za bardzo jest to grupa aktywna, niezbyt zintegrowana - bardziej skoncentrowana na trwaniu niż na rozwijaniu się. Co prawda się to zmienia, ale jednak idzie to bardzo powoli. A tam? Pełna szkoła, w której ludzie w sile wieku mogą się szkolić w wielu dziedzinach. Duża ilość starszych osób na ulicach i w parkach. Spacerujących rozmawiających - cieszących się życiem. Ciekawe kiedy u nas w aż tak dużym stopniu obywatele w sile wieku przestaną koncentrować swoje życie wokół cmentarzy i oczekiwania na koniec...

Moja ocena: 4/10