Bigger Stronger Faster, USA 2007
Dla mnie było to trochę wstrząsający film, szczególnie w momencie w którym autor przestaje zajmować się swoją najbliższą rodziną, a zaczyna szerszym aspektem zażywania wspomagania. To w ilu dziedzinach życia są one obecne(jak muzyka poważna) było dla mnie zaskoczeniem. Podobnie jak fakt, że nie jest niczym trudnym zmienić w stanach prawo – wystarczy być tylko rodzicem który usiłuje znaleźć winnych samobójstwa syna wszędzie, tylko nie w samym sobie, i potrafi dotrzeć do mediów. Już trochę mniej szokował polityk, który potrafił pięknie mówić na zadany temat, nic nie wiedząc, bo to znam z własnego podwórka. Głównym celem powstania filmu była jednak chyba rodzina autora – dla zasygnalizowania i poradzenia sobie z problemem jakim dla nich są sterydy. Warto było wstać wcześnie i poświęcić troszkę czasu na seans.
Moja ocena: 7/10