Gdy zapadnie noc (Wo hai you hua yao shuo), Chiny Korea południowa 2012
Bardzo dziwne doświadczenie. Mniej więcej 90% informacji jakie poznamy w tym filmie słyszymy z kilkuminutowej narracji z offu w trakcie prologu. Potem jesteśmy świadkami kilku dni jakie dzielą wyjście bohaterki że szpitala psychiatrycznego (gdzie została zamknięta wbrew swej woli na czas procesu) a wykonanie wyroku śmierci na jej synu.
Dziwności dodaje również to, że choć film trwa zaledwie 70 minut, a chyba każda że scen jest maksymalnie przedłużona. Dodatkowo obserwujemy tak interesujące rzeczy jak bohaterkę przeszywające guziki, bohaterkę czytająca list czy też bohaterkę idącą ulica... Gdyby nie to, że nie uczestniczyła ona w procesie tworzenia filmu, to uznałbym go za zrozumiała część procesu radzenia sobie że strata. A skoro to nie to, to nie wiem co to było...
Moja ocea: 2/10