Rabia, Hiszpania, Kolumbia 2009
Film dość powoli i niemrawo się zaczyna i potrafi troszkę nawet zniechęcić. Ale jak już opowieść przeniesie się do domu i zaczniemy być podglądaczami życia mieszkańców – to zaczyna być interesująco. W końcu chyba w każdym z widzów jest coś z natury Wielkiego Brata. Jedynym poważnym zarzutem jaki mam dla tego filmu jest fakt iż strasznie starali się twórcy skomplikować sytuację – i zrzucili na główne postaci dramatu wszystkie możliwe plagi. A ponoć nieszczęścia chadzają tylko parami -)
Moja ocena: 6/10