Śniadanie, obiad, kolacja / Breakfast, lunch, dinner, Singapur 2010

Ponieważ gdy pisze te słowa właśnie trwa cisza przedwyborcza, to nie określę tego filmu lapidarnie jako 'letniej wody' - tylko napisze cos więcej. Trzy przedstawione na ekranie nowele filmowe, pomimo różnych twórców są do sie bardzo podobne w wymowie i idealnie do siebie pasują.

Wszystkie opowiadają powolnie, spokojnie i w sposób kontemplacyjny o miłości. Bohaterowie są dość interesujący, na pewno sympatyczni, ale o ich dylematach i losach zapomina sie od razu po wstaniu z kinowego fotela. Film na długie zimowe wieczory. I zdecydowanie nie samotne.

Moja ocena: 5/10