Zakręcona historia (Freaky useless spicy story), Indie / Kanada 2007
Kino hinduskie ma w Polsce pewną grupę zwolenników, ale nawet dla nich może to być ciężkie przeżycie. Tak jak mówi tytuł, jest to dość mocno zakręcony film – i podamy bez tych tradycyjnych dla tej kinematografii tańców i śpiewów. I nie trwa 4 godzin. Akcja i bohaterowie są dość hermetyczni i pewne niuanse ciężko jest wyłowić. Dlatego dodane angielskie napisy starają się wyjaśnić sytuację – co powoduje że jest ich sporo, a że dialogi podawane są bardzo wartko, to ciężko jest nadążyć. Na dodatek ścieżka dźwiękowa, a szczególnie efekty, w pewien sposób również komentują akcję – więc śledzenie całości staje się dość skomplikowaną sprawą. Ale jest w filmie sporo fajnych scen, na czele z randką w której bohaterowie porozumiewają się ze sobą cytatami z indyjskich piosenek. Kawałek kuchni mocno orientalnej, ale warty grzechu.
Moja ocena: 7/10