Sebbe, Szwecja 2010
Miałem okazję zobaczyć ten film bez zbytniej wiedzy na temat jego fabuły – ponieważ bardzo ciężko jest znaleźć jakieś informacje na jego temat. I może dla tego seans był dla mnie troszkę zaskakujący. Bo tematyka bardziej pasuje do jakiś francuskich filmów społecznie zaangażowanych o młodzieży ze slumsowatych przedmieść. Zaskakująca również dlatego, że w naszym powszechnym wyobrażeniu Szwecja kojarzy się z państwem dobrobytu i socjalnego bezpieczeństwa. A tutaj nastolatek mający problemy – z czego doskonale sobie zdaje sprawę szkoła - zostaje pozostawiony sam sobie. Żadnego opiekuńczego państwa nie ma. A szwedzkie miasta to nie są miejsca pełne uroczych domków, jak to może się wydawać okiem turysty – tylko brudne blokowiska, jakie znamy z każdego większego miasta.
Tak jak pisałem wcześniej, nie za bardzo da się – dowiedzieć więcej na temat tego filmu i nie wiem na ile oparty jest on na prawdziwej historii, ale poza kilkoma zgrzytami, ogląda się go prawie jak reportaż. Szczególnie że postacie noszą imiona odgrywających ich aktorów. Taki mały szczegół, ale wiedząc o tym jeszcze bardziej się człowiek zastanawia nad inspiracją do fabuły.
Film jest debiutem długometrażowym Babaka Najafi – czego aż tak bardzo nie widać. Owszem, troszkę zbyt nachalnie się nam sugeruje w jakim kierunku rozwinie się fabuła, poprzez migawki z kamieniołomu i troszkę za bardzo na siłę próbuje nam twórca filmu przekazać symbolikę poprzez bezpańskiego psa (ach ta różnica w reakcjach na niego matki i syna) – ale poza tym nie widać zbytnio tego debiutanctwa. A sposób w jaki od początku pokazuje nam się zdolności techniczne głównego bohatera, z jednej strony przygotowując grunt pod zakończenie, a z drugiej przekazując sporo o jego osobowości - majstersztyk.
Na spore słowa uznania zasłużył grający główną rolę Sebastian Hiort af Ornäs. Jest to jego debiut – ale jest to nazwisko warte zapamiętania. Cały film opiera się na jego barkach, dodatkowo zmuszając go do pokazania sporych emocji – jak w scenach odrzucenia przez matkę czy też chronienia jej przez słusznymi zarzutami kradzieży. Na pewno jest to nazwisko warte zapamiętania i dalszego śledzenia. Dodatkowo jest od wspierany przez aktorów drugiego planu, którzy powodują iż pokazywana historia jest bardzo wiarygodna.
Moja ocena: 7/10