Young@heart, W. Brytania 2007
Ciekawy film opowiadający o tym, że życie wcale nie kończy się na emeryturze. Przez cały seans mamy okazję słychać ciekawej ścieżki dźwiękowej, zawierające wielkie przeboje – zarówno w oryginalnych wykonaniach, jak i śpiewane przez chór. Reżyser, a raczej los, podzielił film na dwie dość wyraźne połówki – wesołą i melancholijną, zakończoną koncertem. Patrząc na nie czuje się cały czas sympatię do bohaterów, którzy pomimo różnych chorób, czy też tego że co jakiś czas ktoś z ich grona w naturalny sposób ubywa, potrafią cieszyć się tą, niezbyt do nich podobną, czynnością.
Moja ocena: 7/10