Zabić czas (Killing time), Rumunia 2012
Widać, że twórca czerpał inspiracje z wielu miejsc. Na pewno komiksowe opowieści są wzięte że świata Kevina Smitha, gangsterski entourage zapewne wzięty jest od Tarantino. A monolog do Boga to pewnie nawet jest godny Zanussiego. Tylko że razem daje to polski film rodem z Rejsu. "Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje."
Dawno nie miałem okazji widzieć duetu zabójców który byłby tak nieciekawy i usypiający. Jeden gada niczym nastolatka próbując zrobić wrażenie na jakimś dzianym kolesiu, a o drugim chyba nie można powiedzieć nic więcej niż to, że jest idiota z chorym dzieckiem. To bardzo dłużące się 99 minut, minut których nikt już mi nie odda...
Moja ocena: 2/10