Koniec lata, Polska 2009
Chyba nie udało mi się zrozumieć celu powstania tego filmu. Autor wspomina coś o tym, że film „z jednej strony jest podrożą w czasy dzieciństwa, z drugiej - opowieścią o niełatwym losie współczesnej Rosji.”. Tylko że jak na podróż do dzieciństwa, to dochodzimy do mało ciekawych wniosków – bowiem to że dzieci głównie mówią o otaczającej ich rzeczywistości, która jest dość kameralna i egocentryczna, jest rzeczą strasznie trywialną. A wyciąganie wniosków o współczesnej Rosji z kilku scen maszerujących dzieciaków i wypowiedzi nauczycieli zatrzymanych w poprzedniej epoce – też jest mało wartościowe.
A jeszcze na dodatek autor przedłuża trwanie tego dokumentu wstawkami muzyczno-pejzażowymi. Które spowalniają i tak bardzo spokojny rytm opowiadania oczywistych rzeczy…
Moja ocena: 2/10